środa, 12 kwietnia 2017

Do czego to doszło, by facet wysyłał zdjęcie na którym ubrany jest w stringi swojej ex? Wystarczy, że wczoraj przegadałam do drugiej w nocy z jakimś wariatem o sensie życia, to dzisiaj trafiam na ekshibicjonistę. Im bardziej brnęłam w ciemniejszą stronę internetu tym chyba bardziej się wciągałam.  Jakby nie było to i tak wszystko przez Zuzę. To ona pierwsza pokazała mi kiedyś portal randkowy, kiedy mało kto przyznawał się, że korzysta z takiego gówna. Jakoś później poszło. Samo poznanie Pana D. było już gwoździem do trumny, jak to po swoich maratonach bał się, że się po prostu odwodni. Mimo, że odcięłam się na dobre to i tak, czułam jakąś pustkę. Nie wiem czy za tą osobą, czy za tym co się między nami działo. Jakie to głupie. Faceci miewali rożne fetysze, a bycie w związku ze stałym partnerem ewidentnie nie pozwalałoby na poznawanie tych wszystkich nietypowych upodobań. Czytanie książek to jedna wielka strata czasu, lepiej podyskutować realnie o tym co innych drażni, co kręci, co podnieca. Można było zaspokoić swoją ciekawość. Czemu dziwiło mnie tylko, że faceci oglądają porno? Czy to nie tak, że później odporność na bodźce jest większa i to co kiedyś działało, teraz nie daje takich doznań? To jak z alkoholikami. Potrzebują większej dawki, by się znieczulić. Trochę wiem jak to jest, ale nie przepadłam w morzu wódki, zwyczajnie bojąc się utopienia. Właściwie to nie lubię alkoholu od dnia w którym poznałam Sebę, a on notorycznie popijał piwo... Chociaż mniejsza o trunki... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz