środa, 20 kwietnia 2016

Rozterki zyciowe


Takie to desperackie szukanie. Już pierwszego dnia od założenia konta po raz drugi na portalu dla samotnie - nieszcześliwie - zdesperowanych osobników otrzymałam jakieś 10 wiadomości. Odbijanie szybkich piłek, odpisywanie i podejmowanie próby prowadzenia rozmowy z osobnikami płci brzydkiej nie przyniosło żadnego zamierzonego rezultatu. Poznałam równieśnika, który opowiadał o tym jak to był na ponad 80 koncertach nie tylko w Polsce ale i za granicą wielkich muzycznych gwiazd. Gadka, szmatka, czas leciał i rozmowa się kleiła, ale w pewnym momencie, jeszcze tego samego wieczora po godzinie rozmowy oznajmil, ze idzie na kolację i... już nie wrócił. Burak. W międzyczasie nazwał mnie dziwkiem, a ja poczułam się źle. Poznałam w niedalekim odstępie inftowertyka, fanatyka kościoła, ułożonego ale bardzo napalonego studenta informatyki i jeszcze innego niesmiałka, który również zrobił dobre pierwsze wrażenie, ale przy dłuższym poznaniu zmasakrował mnie swoją osobą. I tak do dnia dzisiejszego dostawałam bardzo, bardzo duzo wiadomości od mężczyzn, chłopców i obleśnych facetów, a z żadnym z nich nie potrafiłam zawiązać relacji na dłużej niz parę wiadomości, które urywały sie maksymalnie na drugi dzień. Takie to smutne i typewe...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz