poniedziałek, 12 października 2015

Pierwszy śnieg tej jesieni

A za oknem spadł śnieg i wszystko było białe... 

Ah, piękny mamy poniedziałek. Wstałam dziś wyjątkowo wcześnie, by przygotować sobie jedzenie do pudełek na cały dzień. W sumie nic nie byłoby niezwykłego w tym dniu, gdyby nie fakt, że to pierwszy śnieg w tym roku! Nagle stan umysłu przestawił się na "świąteczny", a ja poczułam się zupełnie tak, jakbyśmy mieli połowę grudnia. Wizja wyjścia z domu w taki dzień bywa naprawdę upiorna. Zamarzyłam wtedy o błogim lenistwie przed telewizorem w piżamie i o kubku gorącej czekolady ze słodką chałka oproszoną dużą ilością kruszonki. Nie ma lekko. Trzeba zejść na ziemię. Mamy jesień, a skoro mamy jesień to lecą kasztany, a nie płatki białego śniegu. Wtedy ja popijam ciepła herbatkę z dodatkiem domowego soku malinowego. Zajadam się owsianką z dodatkiem pieczonego słodko - kwaśnego jabłka, cynamonem, orzechami i miodem. I zerkam na odbijajcie się od okiennej szyby krople deszczu... Ale nie dziś, a zamiast słodyczy pozostała mi herbata w termos i w drogę. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz