środa, 30 marca 2016

Dwa światy, różne problemy

Starcia dwóch odmiennych światów różnie się kończą. Syty nie zrozumie głodnego. Ideał, czym on jest? Nieskazitelnym uśmiechem, poukładanym życiem, planem na przyszłość i brakiem powaznych problemow, a jesli one się pojawiają to pojawia sie umiejętnośc ich rozwikływania. Szukam nieustannie czegoś, co będzie sensem mojego zycia a im bardziej szukam, stwierdzam, że już dawno go utraciłam. Tak, jest mi cholernie źle. Tak, udaje że wszystko przecież jest okey. Chcę oszukiwac samą siebie, że cieszę się z faktu pierwszych wiosennych promieni słońca i ciepłych powiewów wiatru. Prawda jest taka, nic mnie nie cieszy, a nawet jeśli to na krótko. Norbert.. Hmm przy nim nawet nie czuje, że mogę być sobą. Ostatnio wypomniał, mi że nie zagaduję pierwsza, że to on zawsze pisze i pisze, a ja odpisuje po jednym czy dwóch dniach przerwy czy w najlepszym przypadku po parunastu godzinach. Fakt, nie myśle o nim a śmiałabym rzec, że zapominam. Pieprzony ideał, który ma wszystko dzięki ogarniętym rodzicą. Tak bardzo przypomina w tym wszystkim Oskara. Drogie wycieczki, marowe ciuchy i wszystko o co ja walczyłam, by nie odstawać od reszty dzianych dzieciaków, które nie rozumieja jak to jest porządac firmowa lalę Barbie i zbierać na nią miesiącami, a nie miec ją od tak. Ideał. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz