czwartek, 8 grudnia 2011

Rozmowy o pogodzie

Przyznaję!

Nie umiem być jędzą kiedy trzeba. Nie potrafię tak kogoś uświadomić, że najwyższy czas dorosnąć i nie odwalać szopek… Czasem wykrzyczałabym to wszystko najgłośniej jak potrafię…

Matylda dziś chyba miała gorszy dzień. I nie ona jedna. Oskar też był coś nie w sosie. Może to wszystko przez tą okropną pogodę? I jeszcze zmiana ciśnienia, jesienno–zimowa pora, deszczy, silny wiatr, skoki temperatur czy nawet brak słońca przez dłuższy czas. A to w znacznym stopniu wpływa na nasze samopoczucie. Wiem, jak to utrudnia codzienne życie, ale opanujmy się! Przecież takie dolegliwości nie mogą trwać w nieskończoność, bo ja tu zwariuję. I kto zapłaci mi za leczenie, gdy będę musiała się uspokajać z psychoterapeutą. No, właśnie? Chętnych brak...

Napisałam do NIEGO. Był dostępny na GG. Emitował dobrą energię…  Nawet nie zauważyłam, kiedy ten mój makabryczny humor polepszył się i unormował. Nawet przetarliśmy nowe szlaki, do których dostęp mieli tylko nieliczni. ON opowiedział mi o sobie. Co prawda – niewiele się dowiedziałam, ale przynajmniej nie były to wymijające odpowiedzi, po których chcesz zakończyć znajomość. Nie mogłabym kontynuować rozmowy z kimś, kto nie ma do mnie choć nikłego zaufania. Nie po takim czasie. To niewybaczalne. Nawet jeśli rozmawialibyśmy na takie tematy jak pogoda, chciałam by mówił wszystko co myśli.



Dlaczego ludzie często zaczynają temat do pogody? A co kogo w ogóle obchodzi, co dzieje się na zewnątrz? To co, że lubię gorące lato i te zimowe pory są dla mnie złem, które muszę jakoś przetrwać. Kogo to obchodzi?

Wiadomo! Kiedy nie ma o już o czym przynudzać, rozmawia się o pogodzie. Tylko ja nigdy nie zrozumiem, dlaczego? Czyżby nie było już innych ludzkich motywów? Takich jak ploteczki, nowinki, bycze fakty z życia sąsiadów, czy inne szaleństwa. A gdzie wątki o modzie, urodzie i tego typu sprawy? Pogaduchy o pogodzie poruszane przy kawie, nie wnoszą niczego nowego do mojego cudownego życia. I tak sobie myślę, że w tej kwestii chyba nie jestem jedyna. Tylko po co ten schemat jest powtarzany od pokoleń?

Koniec nudy! Koniec z paplaniem o aktualnych warunkach atmosferycznych! Jeśli kogoś to tak bardzo interesuje, to niech wysłucha pogodynki!   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz