I kto by pomyślał, że koniec weekendu nadejdzie tak szybko…
Znów przyszło mi ponarzekać…
Jestem totalnie zmęczona, nienaturalnie senna, a w dodatku ta okropna pogoda wywiera na mnie zły wpływ. Nie lubię deszczu, mokrych ulic zatłoczonego miasta i niedzielnych wieczorów, gdy krople deszczu uderzające o szybę wzmagają poczucie samotności…
Moje rozważania brną wtedy w dziwnym kierunku. Myślę o wszystkich dokonaniach za życia, moich przyjaciołach, rodzinie… myślę nawet o NIM. Wszystkie te rzeczy o których sobie mówimy i jeszcze sobie powiemy, sprawiają iż chciałabym, aby ON był już zawsze… Tylko CHCIEĆ a MÓC, to przecież co innego… Może zamiast „chcieć” powinnam mówić: pragnę albo marzę. Wtedy nie wyjdę na egoistkę pozbawioną uczuć…
I wszystko czego chciałam w tej chwili, to zasnąć spokojnym snem, by jutrzejszy poranek był przyjemniejszy od dzisiejszego…
według mnie deszcz to całkiem fajna rzecz :p
OdpowiedzUsuńpoza tym pora sie nauczyć ze weekend jest zawsze krótki^^
"chcieć to móc"!
OdpowiedzUsuńu mnie też padało cały dzień i słuchałem cały czas muzyki
OdpowiedzUsuńu mnie też padało :(
OdpowiedzUsuńRównież jestem zmęczona! Witaj w klubie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Karolina ;**
Przy deszczu zawsze mnie boli głowa ;) Ale i tak lubię deszczyk ^^ Jessica123 ;D
OdpowiedzUsuń