W wielkim mieście nic się nie działo. Zapanowała między kosmiczna harmonia…
Znowu wróciłam do stanu w którym cieszę się każdym mijającym dniem. Teraz już jest pewne, że nic tego nie popsuje! Najważniejsze, to nie dać się zwariować…
Może to szampan i te bąbelki uderzyły mi do głowy i może nie do końca wytrzeźwiałam po Sylwestrowej imprezie, ale coś mi podpowiada, że w tym roku nastąpi przełom.
Nie mogę się już doczekać… Sam fakt, że początek roku to sezon obniżek cenowych wprawia mnie w niezwykłą radość…
No dobra. Koniec rozmyślań… Czas działać!
Xenia, szczęśliwego Nowego Roku!!!!
OdpowiedzUsuń