piątek, 13 stycznia 2017

Mogłam

I tak to właśnie jest. Takie znajomości zdarzają się raz w życiu, nie mam ku temu wątpliwości. Wymarzony, wyśniony, który zniknął tak szybko jak się pojawił. Chciałam muzyka osiągającego sukcesy na każdym szczeblu to miałam. I tak samo miałam problem z tym, że szybko przyzwyczajałam się do ludzi wpisujących się w mój kanon ideału. Szybko poszło, jedna trzecia miesiąca i nie czekałam z nadzieją, że pojawi się ponowie. Nie wiem czemu znowu się łudziłam, śniłam na jawie jak to ja. Pan D. też tego nie czaił, dlaczego takie porządne dziewczyny, wybierają takich drani. Miał rację, że to połowy stycznia o nim zapomnę, przestanę zastanawiać się co by było gdyby i żałować, że nie poznałam go wcześniej. Nic tak nie kręci kobiet, jak ktoś popularny w jakimś środowisku przy kim czuje się dreszczyk, że mając możliwość bycia z każdą wybiera właśnie ciebie. Chyba nie zrozumiem dlaczego pomimo nici porozumienia ktoś spierdala z mojej codzienności, a znając życie, technika "nie narzucaj się" jest najlepsza, więc jeśli jakaś dziewczyna chce zabiegać o względy faceta, to już nie halo. A jeśli facet zabiega? Taki jak Seba? Nie dzięki. Szkoda tylko, że naprawdę nie daje za wygraną i nagabuje mnie na każdym kroku. Nie rozumiem go, zawsze magicznym trafem jak wpadałam na kogoś tysiące razy lepszego niż tego oczekiwałam, to Seba próbował załapać ze mną kontakt tak jakby miał szósty zmył i próbował odgonić moje zainteresowanie kimś innym niż nim. Żal tylko, iż nie zdawał sobie z pewnych oczywistości, bo ja nigdy nie czułam, by właśnie Seba był kimś wyjątkowym w moim życiu. Takie osobistości ma się ochotę zakopać kilka metrów pod ziemią, zerwać kontakt, wysłać na inną galaktykę, ale i tak pozostanie niesmak do końca życia. Naprawdę za mnie ateistka, ale w tym przypadku modliłam się do najwyższego, ale on zesłał mi Sebę, który przed końcem roku jak i w nowym roku męczy mnie jak czkawka po żurku. Szkoda energii, zaprzątania sobie głowy, sekund w moim życiu na niego. Przesiąknięty tym cwaniactwem, którego nie wytępił za życia, a mnie się odechciało być już dawno Matką Teresą naszych czasów...

1 komentarz:

  1. Hej, świetny blog i ciekawy post ;) Zapraszam na mojego nowego bloga http://13hacks.blogspot.com o makijażu, pięknie i lifehackach :)

    OdpowiedzUsuń