niedziela, 19 czerwca 2016

Tęczowo

Mogłabym zajadać się truskawkami maczanymi w kremie czekoladowym czy bitej śmietanie oraz posypanymi tęczowymi gwiazdkami. Tańczyć boso o poranku, a nawet brudzić stopy mokre od rosy. Pić schłodzonego szampana z bąbelkami śmiejąc się ze wszystkich porażek, jakie mnie dotknęły. Cukier, lukier, miód i czekolada. Raz się żyje, mówią. Ubrać się czasem jakoś tak inaczej niż zwykle, poczuć się kobieco. Wyjść gdzieś, odchamić się, poszaleć. Mogłabym, ale nie chcę. Wolę nic nie robić. Narzekać, marudzić, być niezadowoloną z życia i samej siebie. Rozczarowana rzeczywistością, która mnie otacza, a w dodatku nie robić kroku na przód. Mogłabym nieustannie próbować uszczęśliwiać samą siebie na siłę, otaczać się pięknymi rzeczami, ale... Jest jedno ale. Jeśli nie mam z kim dzielić moich małych radości, to nawet nie wiem jak wielkie sukcesy bym odnosiła, to nie cieszą one tak jak powinny. Tak nie smakuje radość życia. I już. Księżniczko, już nie jest tak bajecznie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz