Znowu obwiniałam cały świat za moje niepowodzenia. Leżałam, turlałam się i zdychałam w samotności jeszcze wczoraj, a dziś myślę ciepło i wyczekuję na ciepłe a nawet gorące samotne lato. Czas dożyc widoków zachodów słońca i zrobić cos z popapranym życiem i wykorzystać z niego ile się da. Nie wygrałam na loterii chociaż liczyłam, że każdy zakupiony los przybliży mnie do wygrania gigantycznej sumy, nie znalazłam miłości swojego życia i nie najadłam się do syta już od dłuższego czasu, ale to co. Może kiedyś zostanie mi to w pełni wynagrodzone, choćby po śmierci, do której przybliża mnie każdy oddech...
Tak mi źle. Tak mi ciężko, że nie widzę celu by ruszyć z miejsca do przodu. Bardzo chciałabym coś zmienić, ale nawet nie podejmuje kroku, by działać. Mam dość tego, co dzieje się wokół mnie. Depresyjne trwanie z dnia na dzień i odliczanie kolejnych godzin, które czasem przepływają przez moje zimne palce. Nawet nie potrafię się cieszyć z nowej znajomości z Tomkiem, który wyraźnie daje mi do zrozumienia, że jestem wartościową osobą. Uczę się doceniać ludzi, może zaufam jeszcze komuś tak jak kiedyś.
Tak mi źle. Tak mi ciężko, że nie widzę celu by ruszyć z miejsca do przodu. Bardzo chciałabym coś zmienić, ale nawet nie podejmuje kroku, by działać. Mam dość tego, co dzieje się wokół mnie. Depresyjne trwanie z dnia na dzień i odliczanie kolejnych godzin, które czasem przepływają przez moje zimne palce. Nawet nie potrafię się cieszyć z nowej znajomości z Tomkiem, który wyraźnie daje mi do zrozumienia, że jestem wartościową osobą. Uczę się doceniać ludzi, może zaufam jeszcze komuś tak jak kiedyś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz