wtorek, 8 marca 2016

Który to etap?

Odpisałam na numer chłopaka, który mogłby byc moją bratnią duszą, ale zamiast zadzwonić jak na faceta przystało, to jak dzieci SMSujemy ze sobą. Nie tak wyobrażałam sobie kolejny etap znajomości z kimś kto podobno jest gadułą. Raczej wielkim trzuchem, który boi się zrobić kroku na przód. Sama nie rozumiem tych facetów. Ich nie da się ogarnać, nawet po tanim winie, a co dopiero na trzeźwo przy świadomym umyśle... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz