sobota, 6 lutego 2016

Tworzę samą siebie

Nowy plan doczekał sie realizacji. Tak, tak. Biorę życie we własne małe dłonie. Czas uporządkowac parę spraw. Ja wiem. Wiosna i pewnie robię kolejną głupotę, ale żyję się raz i jesli mają to być moje ostatnie ostorektyczno - anorektyczne dni, to chciałabym zrobic jeszcze pare głupot. Cudownie, po prostu. Pewnie wpakuję się w kolejne głebokie szambo, w którym utopie się i nie wynurzę, ale co tam! Musi się dziać cos w moim zyciu innego niż jedzenie, nie - jedzenie, liczenie kalorii i leżenie, tylko dlatego, by ich nie spalić szybciej niż powinnam.Grubaski z luźną fałdą na brzuchu tego nie zrozumieją. Nie muszą. Kropka. 
I gdyby tak pomóc szczęściu na portalu dla tych wyrzutków, który nie potrafią odnaleśc swojej drugiej połowki gruszki, pomarańcza, czy cholera wie jeszcze jakiego owocu i zwyczajnie spróbować trafić na swoją drugą lepszą połowę? Może byłoby to nie głupie. W sumie dlaczego by nie? Trochę z nudów, dla smiechu dla udowodnienia sobie, że... ma się piekną duszę? Może tak! Może właśnie wiosna cos obudzi, co chciłam zakopac parenaście metrów pod ziemią. 
Właśnie tworzenie idealnej mnie się rozpoczęło. Jaka jestem? Czego szukam? A raczej kogo? Przecież to śmieszne opisywać sama siebie, jesli nie kocha się samej siebie, kiedy czuje się źle z tym kim jestem, co osiągnełam, jak wyglądam. Choć chyba powinnam opisać siebie szczerze, jako kogoś odpychającego. Mała wredna istota, która lubi komplikować, rzucac sobie pod nogi wszysctko, przez co sama może sie przerwócić. Cała ja i moje dwie lewe nogi. Ale nie bedę taka. Po prostu opiszę o faktach. To co mam w głowie i czego JA oczekuję. Tak JA, bo kiedyś zapominałam, że jestem ważna a myśłam o całej reszcie, która miała mnie w... głebokim poważaniu. Czas zacząć to całe przedstawienie, kurtyna w górę, czas zaczac show. Oklaski poproszę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz