wtorek, 14 maja 2013

...

I w końcu nadchodzi taki dzień, że się wkręcasz...
Nie wiadomo kiedy, dlaczego, niby to kontrolujesz, trzymasz ręke na pulsie, ale wszystko wymyka się spod kontroli...
Znów lekko się załamałam i rozkleiłam, żenujące. Inaczej określić tego nie mogę...

1 komentarz:

  1. Kiedy pierwszy raz weszłam na twojego bloga poznałam fajną, wesołą nastolatkę. I nagle coś się stało. Tylko nie wiadomo co. Życie nie jest takie złe, a od jakiegoś czasu widzę tylko wpisy o tym, jak to jest niedobrze. Czas wziąć się w garść i ponownie zrozumieć sens życia. :)

    OdpowiedzUsuń