niedziela, 16 września 2012

;)

Już sama nie wiem, co najeży do świata rzeczywistego, a co jest wymysłem mojej chorej wyobraźni...
Przez ostatnie dwa dni zaznałam spokoju i niesamowitego poczucia, że wszystko po malutko zaczyna się układać i wracać do normy. Było na prawdę dobrze...
Wczoraj wybrałam się na zakupy w towarzystwie lekko nie poukładanej i nie zrównoważonej Zuzy i spędziłam bardzo pozytywny dzień. Kolejne puste kalorie dostarczone mojemu wychudzonemu organizmowi, kolejne bezmyślnie wydane pieniądze na rzeczy, które nigdy nie przydadzą mi się w życiu codziennym, ani nawet nie posłużą mi za ozdobę mojego mieszkania. Nie żałuję! Za dużo rzeczy sobie odmawiałam. Unikałam noszenia drogich ciuchów w obawie, że je zniszczę wyjdę w nich z domu. Bałam się stosować kosmetyków, by nie wyjść za tupeciarę czy farbować włosy na najbardziej nienaturalny kolor, by nie pomyśleli sobie że jestem z innej planety. Te czasy są już dawno za mną. To było niezwykle szczeniackie, że kiedyś dopasowywałam się do innych, by nie wejść im w drogę...


Nie mówię, że mam lekko. Że mam z górki i wszystko jest różowe, wyzbyte ciężaru, z jakim wzmagam się każdego dnia. To wszystko chyba kwestia odpowiedniego podejścia do pewnych spraw, do których najwyraźniej trzeba dorosnąć. Szczerze? Myślę, że nie dorosłam do życia. Próbowałam na wszelakie sposoby, być "dorosłą kobietą", organizowałam libacje dla Potworków, sprzątać, gotować, pracować i wiele innych stert bzdur z jakimi wzmagają się przeciętne kobiety. To nie dla mnie!
Już sama nie wiem, czy to w jakim świecie żyję jest rzeczywistością, czy tylko wymysłem. Może przypadkiem oszalałam, zwariowałam i wszystko sobie zmyśliłam, by utrudnić sobie życie... Na prawdę nie wiem...

4 komentarze:

  1. Ciekawe przemyślenia. Czasami sami nie wiemy, co chcemy... ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bądź sobą i nie przejmuj tak tym, co inni powiedzą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie ma co sobie zalowac zakupow, ja jestem straszną zakupocholiczką i nie żałuję :)

    dziekuje za komentarz, obserwuje:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawno mnie tu nie było, a szkoda :3
    Buziaki Karolina :)

    OdpowiedzUsuń