piątek, 20 kwietnia 2012

Relaks


Czuję się padnięta.

Cała usycham, obumieram i myślę o tym, aby wreszcie wyprostować wszystkie kości na mim łóżku. Tak bardzo brakuje mi chwil, gdy uciekałam od całego złego świata, by ukryć się pod kocem… Wtedy czułam się niczym mała księżniczka, czekająca na wybawienie przez odważnego rycerza. I mimo tego, że „dorosłam” to nadal czekam na tego jedynego, odważnego, który będzie miał cierpliwość wytrzymać moje wszystkie humorki…

Zanim jednak się rozmarzę muszę zabrać ze sobą trzeźwą głowę i powalający uśmiech. Nie zapominałam też o schłodzonym skoku pomarańczowym, stercie głupich gazet o modzie i właśnie tak zamierzam się relaksować.

Porozrzucam wszędzie puszyste poduszki utrzymane w niezwykle dziewczęcej kolorystyce, wyłączę telefon i zapalę kadzidełko o zapachu wanilii. Później parę głębokich oddechów i mogę zacząć!



Nikt mi nie przeszkodzi, nie przegna brudnych myśli o NIM, nie powie, że jest już późno i „muszę” iść spać. Może gdy się znudzę i zapragnę oglądać ludzkie twarze, włączę telewizor i tak dotrwam do samego poranka. Zawsze przecież chciałam doczekać chwili, gdy noc gładko przechodzi w dzień, a ja cieszę się każdym promieniem słońca.

To niewątpliwie też jakaś forma relaksu…

8 komentarzy:

  1. No to pozostaje mi tylko życzyć ci powodzenia w niespaniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja ostatnio też mam problem ze spaniem i nic nie pomaga tylko leże po ciemku z muzyką w tle

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jestem zdecydowanie nocnym markiem:) Wieczorem dopiero tak naprawdę się budzę. Ale i tak najczęściej chodzę spać dosyć szybko, żebym miała rano siły wstać do szkoły:)

    OdpowiedzUsuń
  4. To miłego wypoczynku ;) Mi też przydało by się coś takiego...ale nie mam czasu, ehh :<

    OdpowiedzUsuń
  5. ja też często chciałabym wrócić do lat kiedy nie było żadnych zmartwień ja najlepiej lubię z kimś pisać w nocy fakt później jestem zmęczona, ale czego się nie robi dla chłopaka na którym ci zależy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. relaks ważna sprawa, szkoda tylko, że mam na niego tak mało czasu :( też bym chciała dotrwać momentu gdy noc przechodzi w dzień, uwielbiam wschody słońca, muszę kiedyś tego doczekać, ale wolałabym nie być wtedy sama :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Relax dobra rzecz.. szkoda ze tak często brak nam na to czasu ;/

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny blog, obserwuje i licze na to samo:)

    OdpowiedzUsuń