niedziela, 8 kwietnia 2012

Wielkanoc

Wyciągnęłam rękę w poszukiwaniu komórki, która powinna leżeć tuż pod moim łóżkiem. Jest!

Sprawdziłam godzinę i ogarnął mnie przyjemne uczucie. To nie były przywidzenia, kolejne urojone obrazy, które czasem trafiały do mojej głowy. To coś zupełnie innego, niezwykle uroczego, ale równie obezwładniającego niczym alkohol…  SMS od NIEGO. Nie pomyliłam się, dobrze widzę od NIEGO…

Wiem, można mnie uznać za wariatkę cieszącą się z małych rzeczy, ale . . . ON jest najlepszą osobą jaką dotychczas spotkałam w swoim podłym życiu. I może to niedorzeczne,  zawierając znajomości w tak nietypowy dla mnie sposób jak Internet,  jednak przy moim trybie życia, to aż niezwykłe, że trafiłam na NIEGO.  Trudno się przyznać, ale jest lepszy niż Potworki razem wzięte. A Matylda mówiła, że ideałów nie ma…   



Zanim jednak się rozmarze i odpłynę, musze się jakoś ogarnąć i poczekać na Zuzę, Matyldę i świra Oskara… Znając życie wiem, że się spóźnią na wielkanocne śniadanie, ale to lepsze niż gdyby mieli przyjść za wcześnie…

Wesołych świąt Wielkanocnych i smacznego jajka J !

10 komentarzy:

  1. dziękuję :)) Wesołych świąt. Nie będę gorsza i również ślę uśmieszek :))))))

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję ;)
    oo jakże ciekawy post ;D!

    OdpowiedzUsuń
  3. o matko jakie straszne zdjęcie ;cc

    OdpowiedzUsuń
  4. mokrego dyngusa :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, bardzo dziękuję! Te króliczki mnie przerażają! : ))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tez się potrafię cieszyć z takich małych rzeczy, a szczególnie kiedy to właśnie może byś taki sms od Niego!
    Mokrego dyngusa;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Te króliczki są straszne. Mam nadzieję, że nie będę miała koszmarów w nocy;)

    OdpowiedzUsuń