wtorek, 20 marca 2012

Wiosenne zmiany

Katar to nie problem. Gorszy problem, jak nie ma się chusteczek higienicznych…

Po woli, po męczarniach związanych z bólem gardła i dokuczliwym katarem, czuję się o wiele lepiej. Zwalczam chorobę od środka, aplikując sobie kolejne dawki witaminy C i piję herbatkę z sokiem malinowym (a nie z rumem, jak czyniłam to w ostatnim czasie). Wszystko ponownie zaczyna układać się wspaniałe, a ja, jak nigdy wcześniej zaczynam doceniać zdrowie…

Wiem, wiem. Niczego nowego nie odkryłam i nie wniosłam moim skromnym przemyśleniem na temat odzyskania zdrowia, nawet w wyniku lekkiego przeziębienia. Jednakże, nie ma nic cudowniejszego niż radość z powracającej siły, która w chwili obecnej rozrywa mnie od środka. Mogłabym założyć na siebie płaszczyk i wyskoczyć gdzieś na miasto w poszukiwaniu szczęścia. Oczywiście mam na myśli włóczenie się po galerii handlowej, która otwarta jest to późnych godzin wieczornych. I gdzieś tam w środku czuję, że wiosna naprawdę mi sprzyja…



Lada dzień obudzę się z myślą, że czas na poważną ewolucję. Co planuję? Na pewno, dobrze mi zrobi zmiana garderoby z zimowej na wiosenną, by wreszcie uwolnić od siebie te wstrętne szaliki i ciężki kurtki czy płaszcze. Najwyższy czas też pomyśleć o obcięciu włosów i zdecydować się na modną fryzurkę, by olśniewać niczym każda z tych lansujących się panien z TV! O czym jeszcze zapomniałam? Już wiem, już wiem! To będzie chwila prawdy dla mojej diety NIE – czekoladkowej i NIE – myśleniu o NIM! Szczególnie, że ON (ON naprawdę, ten sam  chłopak którego poznałam w Internecie), nieźle przestawił mi tok myślenia, a teraz bezczelnie wkrada się w moje myśli. I to straszne i okrutne, ale sumując to wszystko co o nim myślę, to nie mam do niego nieograniczonego zaufania. ON po prostu jest…

Zanim jednak zacznę rozmyślać co o NIM sądzę, zakończę ten żenujący wykład, by nie dostać przez to gorączki. Wiosna idzie, ludzie się zakochują, są wyprzedaże, zapowiadają się bardzo dobre dni… Oby dla wszystkich…    

6 komentarzy:

  1. Nowa fryzurka to dobry pomysł. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wiosna to najlepszy okres na zmiany ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że lepiej się czujesz! Racja, wiosna to czas zmian :) Pozdrawiam i zapraszam- masz ochotę się poobserwować? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie bedzie bardzo milo Cie obserwowac ;) dodoaje ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdrowia życzę. Wiosna to taki okres chorób więc uważaj na siebie

    Dziękuję za komentarz. Fajny blog. Obserwuje i zapraszam do tego samego.

    http://thoughts-tangled-in-pictures.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiooosna...! :* Lubie..:D

    Pozdrawiamm..;**

    OdpowiedzUsuń