piątek, 16 marca 2012

Po godzinie 22

Podobno prawdziwe życie niegrzecznych dziewczynek zaczyna się po godzenie 22.

Kluby, alkohol, faceci – czyli imprezy w dobrym stylu, aż do białego rana. To jak rodem z życia każdej szanującej się gwiazdy rocka, czy lansującej się panny w show biznesie. Marzenie każdej nastolatki, by błyszczeć w blasku fleszy i okrywać się nawet złą sławą, by tylko o niej mówili. Takie życie…

Niestety, albo na szczęcie, to nie są moje klimaty. Nie umiem tak szaleć w skąpym wdzianku, eksponując wszystkim swoje wdzięki i bez najmniejszego skrępowania prosić o kolejny drink. To szaleństwo! Jednak ja, jak na artystkę przystało, stronię od takich miejsc i raczej zagnieżdżam się w starym fotelu w zaciszu domu. Zaszywam się i siedzę. Pasożytuję dzień za dniem, by czasem ruszyć w miasto i złapać słońce do słoika. To jest jak tabletka na wszystkie problemy świata.

Więc obecnie, nuda, nuda i jeszcze raz NUDA…



I to co, że po woli wieczory zaczynają być dłuższe i poranki są już coraz to cieplejsze niż tydzień temu? Matylda jednak, nie pozwoliłaby mi za zmarnowanie tak cudownego wieczoru. Właśnie organizują z Oskarem jakieś Party dla VIPów i ma czuć się zaproszona. Nawet nie wiem czego mogę się spodziewać i jakie będą atrakcje wieczoru. Czy tym razem karaoke, czy oglądanie durnych filmów, a może jeszcze coś innego. Sama nie wiem. Zżera mnie ciekawość i towarzyszy lekkie podenerwowanie.  

Jeszcze chwilka, jeszcze moment. Otworzę wspaniałą kosmetyczkę, zrobię sobie odlotowy, sceniczny makijaż i już mogę ruszać w drogę…

Życie, czekaj na mnie. Zanim coś mnie ominie!    

3 komentarze: