czwartek, 16 lutego 2012

Tłusty czwartek

Jestem totalnie wykończona!

Aż bym się położyła i zasnęła...

Jeszcze dobrze nie „wytrzeźwiałam” umysłowo po Walentynkach, a już mamy Tłusty Czwartek. Kolejne „święto” z serii „jak szybko utyć?” …

Siedzę w domu i czekam, aż ktoś mnie uwolni. Śnieg uniemożliwia mi wydostanie się z mieszkania. Całe miasto zasypane okrutnym białym puchem, który najprawdopodobniej pewnego ranka zamieni się w ogromną rzekę paskudnego błota. Ohyda! Na domiar złego, ujemna temperatura źle na mnie działa i jestem jakaś… nieżywa. Wszystko nie jest tak, jak powinno być…

Powracając do otaczającego świata, dziś mamy Tłusty Czwartek… Jak nakazuje tradycja trzeba zjeść jakiegoś mega kalorycznego pączka lub faworka. Jednak szczególnie wskazane są pączki z lukrem z nadzieniem różanym. Pachnące pustymi kaloriami są jak potworkowe żarty w ponury dzień. I to coś, co na pewno nie wspomoże w utrzymaniu prawidłowej sylwetki ciała. Jednak dziś kalorii się nie liczy. Pożera się wszystko to, co tłuste bez najmniejszych wyrzutów sumienia… Szkoda tylko, że niektórzy ludzie robią sobie takie „tłusty czwartek” codziennie. To straszne, ale przecież nie zbawię świata moją cudowną dietą…



No więc, ja dziś też obchodzę ten piekielnie kaloryczny dzień i kasują tabelę kalorii z mojego umysłu. Ale tylko na chwilkę, iż trzeba zachować zdrowy rozsądek, by później nie katować się godzinami na aerobiku… Teraz tylko czas wziąć telefon w dłoń, zadzwonić po ekipę Potworków i jechać do ukochanej kawiarni na mieście... A tam, tylko trzeba zachować zdrowy rozsądek, by pod wpływem zapachu nie zjeść za dużo. No, nie wiem jak uda mi się to uczynić. Pewnie Oskar zafunduje nam jeszcze dokładkę, by „poszło” nam w biodra…  

I wszyscy będą szczęśliwi…

2 komentarze:

  1. super pisz tak dalej pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny Blog kiedyś będziesz sławna jak Honey teraz tylko pytanie czy umiesz śpiewać ??

    OdpowiedzUsuń