wtorek, 21 lutego 2012

Złośliwość

Teraz przemykam jak cień, gdyż jestem zmęczona po ciężkim dniu. Moje nogi i ręce, robią się coraz cięższe, a ja padłabym na ziemię i zasnęła z wycieńczenia…

Wszystko mnie zaczyna nudzić, drażnić, a na dodatek coś dzieje się z moim komputerem. Nie znam się na informatyce i to cud, że w ogóle nauczyłam się go włączać i wyłączać, odbierać wiadomości na GG, czy e-mailu…  Nigdy nie interesowało mnie to wirtualne życie i bezmyślne granie w gry, czy przesiadywanie w celu wyszukiwanie nowinek w Internecie. Jednak wiem, że co jest nie tak! Już wczoraj miałam problemy z włączeniem mojego sprzętu, ale po dłuższych próbach, na szczęście udało się go uruchomić…

Taka złośliwość rzeczy martwych… Dlaczego wszystko jest takie szydercze wobec mnie? Nagle psuje się sprzęt, któremu zawdzięczam miłe chwile z kimś, kogo naprawdę lubię, kto wypełnia te bezbarwne chwile mojego życia!

Dlaczego mamy okrutną zimę, a ja przymulam? Popadłam w ponadczasową nudę, która charakteryzuje się zamrożeniem mojego umysłu, stanu wiecznego szczęścia i pogody ducha. I znów chciałabym przespać kawałek życia, by obudzić się na wiosnę z nową twarzą, z miną świrniętej optymistki…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz