niedziela, 15 stycznia 2012

Pudełko po czekoladkach

Wszystko co złe, zostało zamknięte w pudełku po czekoladkach i schowane gdzieś na dnie szafy...

Po woli starałam się odzwyczaić od tego okropnego nałogu, który charakteryzuje się  pochłanianiem czekolady w hurtowych ilościach… Z dniem dzisiejszym uświadomiłam sobie, że wszystko się zmieni…


Nie wspominając już o tym, że jestem okropnym leniuchem, to jeszcze nie panuję nad tym uzależnieniem od czekolady. Do dziś… Postanowiłam już… Opanuję się!

Tak! Właśnie dziś nastąpił przełom…  Zupełnie się wyleczyłam z mani obżarstwa, gdy z mojej wrodzonej ciekawości postanowiłam zorientować się ile ważę...

Nie tego oczekiwałam… Zupełnie się nie spodziewałam tego, że przytyłam…

Przybrałam na wadze całe 2 kilogramy. To naprawdę dużo jak dla mnie… Szczęście w nieszczęściu, że jeszcze tego nie widać… Pewnie niedługo nie będę mogła zmieścić się w moje ulubione spodnie rurki… Ale co tam! Przynajmniej będę miała  powód do zakupienia czegoś nowego.

W końcu, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło…

3 komentarze: