środa, 23 listopada 2011

Wiem

Miałam dobry dzień!

Wszystko układało się według uporządkowanego schematu! Czekolada smakowała wyśmienicie, Matylda była miła, Oskar prawił mi komplementy odnoście moich dzieł. Wszystko zaczynało przypominać Dzień Dobroci. Co jest?

 

Wiem. To po prostu niewiarygodne. To przeze mnie. Wydzielam taką pozytywną aurę, która udziela się innym. Chyba zaczynam dostrzegać w ludziach dobro. No, tak! Chyba już mi odwala! Kompletnie szaleję. I to tak zupełnie bez uzasadnionego logicznie powodu.

Wiem. Już wszystko wiem. Chyba nie muszę tłumaczyć, co jesienna chandra… Każdy przez to przechodził, a przynajmniej tak mi się wydaje. Zaczęła się jesień, a to czas gdy dopada nas deprecha. Smutno nam jakoś i źle. Właśnie! Wszystkim jest tak smutno i źle. A ja jestem wesoła jak pierwszego dnia wakacji. Tak, to wszystko układa się w logiczną całość.

Jestem uratowana!

2 komentarze:

  1. Trzeba być wesołym, optymizm pomaga w życiu, trzymaj tak dalej, warto się uśmiechać : )

    OdpowiedzUsuń
  2. optymizm to podstawa na dobry dzień :)

    OdpowiedzUsuń