wtorek, 11 października 2011

Mam wiadomość

Matylda twierdzi, że jeśli zapowiada się zły dzień, trzeba postarać się o to, żeby był dobrym złym dniem. Spędzić go czas z osobą, przed którą można wylać swoje żale…

***

Uruchamianie komunikatora Gadu-Gadu, potrwało dosłownie chwilkę.

Przełączyłam status „niewidoczny” na Gadu- Gadu…  Nie mam na liście wielu znajomych, z którymi systematycznie prowadziłabym rozmowy. Najczęściej, gdy ktoś pilnie potrzebował się skontaktować pisał SMS-a lub dzwonił na telefon.

Dostałam wiadomość!

Poczułam, że to właśnie TA wiadomość! I tym razem się nie myliłam. To dziwne uczucie. Napisałam do zupełnie przypadkowej osoby i powierzyłam jej moje smutki. Wcale nie chciałam się narzucać! Ale tamtego piątkowego wieczoru, byłam lekko przybita. A takie wyjście z sytuacji, wydawało mi się wtedy najbardziej odpowiednie. Na co mogłam liczyć? Na nic! A jednak… mam wiadomość!

Poczułam ucisk w sercu, pocące się dłonie i strach przed jej treścią. Otworzyłam żółtą kopertę, aby ją odczytać. Wiadomość została wysłana po piątej rano, a w niej jedno pytanie:


Zastrzeliłaś mnie w tym momencie taką wiadomością. Może wyda Ci się to samolubne z mojej strony, ale nie chcę abyś teraz mi o tym pisała.

Dlaczego chcesz obdarzyć mnie takim zaufaniem?

Zaskoczyło mnie to. Ale poczułam ulgę. Odpisałam…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz