niedziela, 9 października 2011

Uśmiechnij się

Właśnie obudziłam się z ciężkiego snu bez marzeń sennych. W pokoju pakuje półmrok, a powietrze przesycone jest dymem, zapalonej wczoraj świeczki o zapachu zielonej herbaty.

<odsuwam zasłonę i wpuszczam do pokoju strumień ostrego światła>

Kręci mi się w głowie i czuję ucisk w pęcherzu który chyba mi pęknie. 
Zamykam oczy i próbuję sobie przypomnieć wczorajszą rozmowę z Matyldą. Dzwoniła do mnie i obiecała, że dziś zabierze mnie do knajpy na wegetariańskie hamburgery. To ma mi tymczasowo poprawić zły nastrój…



Nie ma to jak babskie wsparcie ;) i fakt, że mój obraz z flamingami, został przyjęty na małą wystawę…

1 komentarz:

  1. Jestem :) Dziękuję za odwiedziny :)
    Miło poznać Ciebie i Twój blog :)

    OdpowiedzUsuń